Poruszające słowa Barbry Steisand o Robercie Redfordzie. Tak przebiegło ich ostatnie spotkanie

Dodano:
Barbra Streisand, Robert Redford Źródło: Shutterstock / Ron Adar / Matteo Chinellato
W bardzo osobistym wpisie gwiazda filmu i muzyki podkreśliła, jak wyjątkowa łączyła ją więź ze zmarłą legendą kina.

We wtorek 16 września nad ranem odszedł amerykański aktor i reżyser Robert Redford. Zdobywca Oscara zmarł w w swoim domu w górach, niedaleko Provo w stanie Utah. Miał 89 lat. Ikonę kina żegnają w sieci największe gwiazdy, prywatnymi wspomnieniami podzieliła się Barbra Streisand.

Barbra Streisand pożegnała Roberta Redforda. To był ich ostatni lunch

Gwiazda takich filmów, jak „Zabawna dziewczyna”, „Yentl”, czy „Hello Dolly!” nie kryje wzruszenia po śmierci Roberta Redforda. W emocjonalnym wpisie na Instagramie Streisand podkreśliła, jak wyjątkowa była ich więź, która narodziła się podczas pracy nad filmem „The Way We Were” z 1973 roku.

„Każdy dzień na planie The Way We Were (»Tacy byliśmy« – przyp.red.) był ekscytujący, intensywny i pełen czystej radości” – napisała artystka. „Byliśmy skrajnymi przeciwieństwami: on pochodził ze świata koni, a ja miałam na nie alergię! Tak, ciągle próbowaliśmy dowiedzieć się o sobie czegoś więcej, zupełnie jak bohaterowie filmu” – dodała. Wspominając Redforda, Streisand określiła go jako „charyzmatycznego, inteligentnego, energicznego, zawsze interesującego i jednego z najlepszych aktorów wszech czasów”.

Ujawniła też szczegóły ich ostatniego spotkania. „Ostatnim razem, gdy go widziałam, gdy przyszedł na lunch, rozmawialiśmy o sztuce i postanowiliśmy wysłać sobie nawzajem nasze pierwsze rysunki” – napisała. „Był jedyny w swoim rodzaju i jestem bardzo wdzięczna, że miałam okazję z nim pracować”.

O mały włos mogliby się nie spotkać

Choć współpraca z Redfordem na planie „The Way We Were” przeszła do historii kina, początkowo wcale nie było pewne, że aktor przyjmie rolę Hubbella Gardinera. Jak Streisand wspominała w autobiografii „My Name Is Barbra”, Redford wahał się, obawiając się, że scenariusz zdominuje postać Katie Morosky, w którą wcielała się Streisand.

„Chciałam, żeby Bob był szczęśliwy, więc powiedziałam Sydney: »Daj mu wszystko, czego zapragnie. Napisz więcej scen, żeby wzmocnić jego postać. Spraw, żeby role były równorzedne” – wyznała Streisand, wspominając rozmowy z reżyserem Sydneyem Pollackiem. Ostatecznie Redford zgodził się na udział w filmie, a chemia między nim a Streisand zachwyciła widzów na całym świecie. „Praca z Bobem była świetną zabawą. Mieliśmy ze sobą prawdziwy kontakt i publiczność to wyczuwała” – opowiadała Streisand. Sam Redford w jednym z wywiadów próbował ująć tę więź słowami: „Barbra… jej kobiecość wydobywa męskość w mężczyźnie, a jej męskość wydobywa męską kobiecość, wrażliwość, romantyzm, jakkolwiek chcesz to nazwać”.

Przez kolejne dekady pozostali przyjaciółmi i wielokrotnie spotykali się publicznie, m.in. podczas gali Oscarów w 2002 roku, to własnie kiedy Streisand wręczyła Redfordowi honorową statuetkę za całokształt twórczości. W 2010 roku oboje wystąpili też razem w programie Oprah Winfrey.

Źródło: WPROST.pl / People
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...